czwartek, 15 września 2016

NOWA KSIĄŻKA STUDIA ZA PRÓG !!!



Nowa książka pt. "Jogasutras Patanjalego w opracowaniu Marka Czekańskiego" jest już dostępna na naszym blogu. Jest to praca na temat tradycyjnej jogi, napisana przez średniowiecznego mistyka Patanjalego, zaliczana do mistycznej klasyki Indii. Praca ta jest unikalna na polskim rynku wydawniczym.

Kliknij:
https://app.box.com/s/xi64vjvdfrnby5zzqhs21mwtz2o6pv0l

Życzę miłej lektury!

12 komentarzy:

  1. Moje gratulacje Piotrze! I jeszcze jedna uwaga, a raczej prośba - wywal z linkownicy ten Gaj Akademosa a zamiast tego wstaw link Klub Kontaktów Kosmicznych - www.wszechocean.blogspot.com. Pozdrawiam - Robert!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, nie mogę kierować się przesłaniami z treści Pana książki, a co jest warte czytanie, bez rozpoznania skutecznego w życiu przesłania?
    Obraz przyczyny tego stanu, spisałem poniżej, może kogoś do czegoś natchnie.
    Pozdrawiam

    Wspomnienia konwertyty.
    "Wierzyłem w zbawienie poprzez chrzest i nauki Kościoła Katolickiego.
    Przekonali mnie jednak, ludzie wyjaśniający mi , że zbawicielem nie jest Jezus lecz Jeszua, a jego ojcem, nie Bóg, lecz Jechowa.
    Później jednak zrozumiałem, że zbawienie jest dostępne jedynie, poprzez właściwe rozumienie pisma objawione przez Marcina Lutra.
    Przemyślałem po czasie, że nauk o zbawicielu jest tyle, że trudno się w tym nie pogubić, więc przyjąłem Judaizm, by po prostu przestrzegać prawa Bożego. Dostrzegłem jednak, że to stary zakon, a jego aktualną wersją jest przekaz Mahometa. Okazało się, że zasady wyznaczone dla ludzi przez tą religię są nieludzkie, więc jedyną nadzieją dla mnie jest po prostu dobroć zawarta w zasadzie Ahimsy wschodnich religii. Jednak ich wymagania były zbyt ciężkie. Gdy odwiedziłem ostatecznie wróżkę, rozwiązała ona mój problem, odczytując z kart tarota, że przyczyna mych niepowodzeń tkwi w tym, że nie rozwiązałem swego związku z religią mych rodziców, poprzez apostazje i ten związek jest przeszkoda na mej drodze.
    Teraz czekam jedynie na nową szansę w postaci, ponownego wcielenia w formę człowieka, by się jej ostatecznie pozbyć wtapiając w nirwanę, /dzięki memu guru wiem, że wcześniej będę musiał przyjąć formę karalucha by rozwiązać swe związki karmiczne/ i poświęcam się jedynie ziemskim sprawom, by złagodzić złą karmę, służąc społeczeństwu, dla demokracji i zachowania słusznych elementów socjalizmu, a przyjecie do loży masońskiej, wróży skuteczność mych poczynań. Oczywiście odrzucam wszelką intoksykację, mięso, alkohol, a jedyną "używką" jest dla mnie Black Metal,, szczególnie słuchanie Behemota nakręca mnie do pracy". ".
    

    OdpowiedzUsuń
  3. wydawnictwa studia "Za próg" są bardzo inspirujące, także czekam....
    Na dowód niedowiarkom wpisuję poniżej efekt jednej z inspiracji, choć życzę innym ich czytelnikom by ich wnioski były także odmienne.
    "Bóg umarł"
    Zostawił Testament w postaci Swego słowa.
    Luter dzięki drukowi ogłosił walkę z Kościołem...
    Radio, dzięki istotom eteru ją zainicjowało....
    Telewizja, ją prowadzi, w imię swej misji: "uczynisz sobie obrazy wszelkiego stworzenia i to ruchome i będziesz im poświęcał więcej uwagi niż temu co oryginalne.
    dzięki rozwojowi internetu, i kultury obrazkowej, można nimi zastąpić słowa, ....aż do tego, które było na początku.

    Niestety nie mogę tego polubić, choć obrazek z kciukiem daje na to szansę.

    

    OdpowiedzUsuń
  4. Wpisuję testowo, ku upewnieniu się, czy to nie akceptacja czy błąd systemu, jest powodem braku wcześniejszych (moich)komentarzy.
    Oddawanie czci imieniu, poświecą ją i czas, który można by spędzić na rozwijaniu relacji z jego nosicielem, szczególnie że to nie Jego imię, ale takie którym ludzie, wedle swych zdolności Boga nazywają,

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie to zbyt poważna tematyka,ale potrafi zainspirować, w szczególności, jeśli weźmie się pod uwagę wydarzenia polityczne, przemiany kulturowe i społeczne. Łącząc je, można dojść do takich wniosków:
    Polskie Feng-Shui czyli podkowa pod progiem.
    Zamiast lustra w rogu pokoju, dla pieniędzy, lepiej jest wynieść telewizor i komputer z sypialni i postawić na to miejsce paprotkę, i wedle prezydenckiej wiedzy, zasadzić i posadzić konopie, w wiklinowej doniczce, ale trzeba też wiedzieć, jak prezes partii "Wolność", że w gospodarce chodzi o import, więc może się okazać, że na rynku, są dostępne wyłącznie indyjskie, i to z drugiej ręki w czarnym kolorze, surdutu władcy świata.
    Pozdrawiam grono wydawnicze i życzę miłej lektury,czytelnikom.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno przeczytam któryś z tytułów. Dzięki za polecenie :) Warto czytać Twojego bloga, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Taki prezent na Szczodre Gody nie mogę się doczekać. "W poszukiwaniu Aborygeńskich Bogów" jako czwarty tom na dopełnienia dzieła by się przydał ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki prezent na Szczodre Gody to literatura obowiązkowa dla pasjonatów tematyki mistycznej. Do dopełnienia przydał by się czwarty tom "W poszukiwaniu Aborygeńskich Bogów" ;) Wielkie DZIĘKUJE

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam :)
    Panie Piotrze, kiedy będzie można kupić tą książkę u Pana?? (napisałem zresztą maila)
    pozdrawiam

    Mariusz

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzień dobry, czy jest gdzieś może dostępny jakiś opis nowej książki (zarys treści)?

    OdpowiedzUsuń
  11. Wstompioł byk za próg...ale z Bogiem, z Bogiem każda sprawa nawet ta cyfrowo kabalistyczna...ino nie ze mno te numery Bru-ner

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki za informację na pewno się przyda. Już nie mogę doczekać się kolejnych wpisów i nowości. Może nawet mi się przyda do mojej pracy dyplomowej. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń